wtorek, 12 kwietnia 2011

Kaolack

Powoli sie rozpedzamy. W oncu udalo nam sie troche oddalic od granicy z Gambia. Nie jest lekko, bo ludzie sa niesamowicie mili i goscinni. Niby zatrzymujemy sie na jedna noc, no moze dwie... a okazuje sie, ze juz tydzien zlecial... Zdazylismy zostac milosnikami ptakow. Nastepnym razem bierzemy ze soba lornetke.
Chwila odpoczynku w drodze i dzisiaj powinnismy dotrzec do Mbour. Ocean i plaza to wszystko czego nam dzisiaj trzeba. ;)
Lecimy dalej!

1 komentarz:

  1. witam!!u nas ok.wielkanoc tuz tuz zjemy za was jajeczko od polskiej kurki-czekamy na dalsze wiadomosci od was;calusy-sciskamy was mocno

    OdpowiedzUsuń