poniedziałek, 3 stycznia 2011

Tu Kludzia

Teraz troche ja!
Pisze jeszcze raz bo nie wiem co ale wszystko mi zniklo. Straszna ta francuska klawiatura. 
Pawel siedz obok i cos tam sprawdza. Jutro mamy plan uderzyc do Agadiru. Ostatnie 2 dni byly bardzo leniwe. calymi dniami plaza. zachod slonca przepiekny i chyba zostanie to moim ulubionym kolorem a juz napewno kolorem z ktorym bedzie kojazyc mi sie te miejsce. Ten kolor przewaza na straganach, przez torebki, buty, ciuchy po przyprawy itd. Tu wogole jest tak bajkowo ze az ma sie ochote poszukac konca tej dekoracji. Pawel mi mowi zeby sciagnac te okulary 3d.. Ah, szkoda ze was tu nie ma... Niestety ze zdjeciami musicie sie jeszcze wstrzymac. Oczywiscie cykamy tylko okazalo sie ze nie mamy kabla. Tu jest troche drogo takze kupimy gdzies na poludniu. Ale udaje sie nam pzezyc dzien za ok 10 zl. To jest oplata dzienna za namiot plus jedzenie. Takze nie jest zle. I chyba powoli wtapiamy sie w klimat. Chyba az tak nie nagabuja nas jak innych turystow. Ja bynajmniej jestem zadowolona ze ruszylam dupsko z kanapy. Juz nie mam uczucia ze cos mi umyka. 
A co do zdjec zajzyjcie sobie chwilowo na bloga co prowadzi koles przypadkowo poznany tutaj. Musze sie spytac Pawla jak umiescic linka.... Bedzie gdzies obok.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz